Witajcie
Poprzednio pokazywałam serwetę klockową robioną między innymi na zajęciach. Tym razem pokażę wam jajka. Ciekawiło mnie jak wyjdzie jajko klockowe gdy go będziemy powiększać i takim sposobem wyszły mi jaja :)
Żeby nie było, że tylko małe jajka mam. Pokażę wam zawieszkę na okno.
Chcecie wiedzieć co mam teraz na wałku?
No to patrzcie
Piękna będzie, co nie?
Robię ją nićmi lnianymi. po brzegach jest szary, a w środku 3 pary osnowy i para przechodząca biała.
Wymiar wyszedł ok 36 na 36 cm.
Mam nadzieję skończyć przed świętami, zobaczymy czy mi wyjdzie.
Będzie cudo, zawsze podziwiam ludzi z talentem do koronki klockowej, Twoje to same piękności :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo rety jakie cudo! kończ szybko bo nie mogę się doczekać całości
OdpowiedzUsuńJa jestem zielona w temacie koronek, ale zawsze podziwiam ludzi, którzy się zajmują ich misternym wyrobem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie cuda z tych klocków wychodzą :-)
OdpowiedzUsuń