Witajcie.
Marzec przywitał nas piękną pogodą i ciepłym powietrzem. Z wielką przyjemnością wyciągnęłam leżak na balkon i wzięłam się za wyszywanie swojego UFO. Na dzień dzisiejszy wygląda tak
Jeśli chodzi o koronkę klockową to duża serweta niestety dalej wygląda tak samo.
Nie miałam
na nią czasu.
Za to powstały 2 mniejsze serwetki.
Pierwsza klasyczna
Druga koronka wieloparkowa
Oczywiście nie obyło się bez nadzoru :)
Powiem wam, że koronkę wieloparkową robi
się bardzo szybko. A mi osobiście podoba się jej efekt końcowy.
Przepiekne prace, te serwetki przecudne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję
UsuńPowiem krótko - WOW!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńEfekt końcowy wspaniały. I widzę, że odbiór wykonania też się odbył.
OdpowiedzUsuńBez odbiory pani nie ma prawa ściągnąć pracy z wałka
UsuńW życiu nie widziałam takich serwetek :D A z szydełkiem mi jakoś nie po drodze, muszę o tym poczytać, co to za twory są, bo wychodzą cudnie :)
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem szydełkować. Za to koronki można nauczyć się bardzo szybko, tym bardziej, że jest dużo filmików na youTube
UsuńPiękne serwetki, ale mnie te klocki jakoś przerażają, może kiedyś ..... a co to za Ufo, wydaje mi się znajome, czy to z haftów polskich ze starych numerów ???
OdpowiedzUsuńKlocki są fajne, jak się wkurzę to mam czym rzucać :)
Usuńpiękne prace :)
OdpowiedzUsuńmelduję zakończenie SALu :)
OdpowiedzUsuńKiedy ja bede tak klockami przebierała ? Piękne
OdpowiedzUsuńKazia M
Kaziu to bardzo proste, załapiesz w ciągu 5 minut, a reszta to już nieważne :)
UsuńPrzepiękne prace! Podziwiam kunszt wykonania! Efekt nieziemski! Bravo!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba na Twoim Blogu :) Zostaję i obserwuję :>
Pozdrawiam :D