Witajcie.
Doczekaliśmy się już 20 odsłony naszego SAL-Przy Oknie.
Jedni już skończyli, inni pną się powoli do przodu, a inni dopiero co zaczęli.
Święta już za parę dni więc jest szansa, na nadrobienie zaległości w wyszywaniu. Dość gadania i przechodzę do konkretów :)
U mnie mizerne postępy.
Przyznaję się, że dalej siedzę nad Tryptykiem i tylko parę chwil poświęciłam widoczkowi
Tak prezentuje się całość
U Elizy za to, jest więcej do oglądania :)
Cały dzień dzisiaj myślałam żeby podesłać Ci zdjęcia i nie zdążyłam. Jutro to zrobię to będzie na następny raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania:)
Aniu nic straconego, tak jak piszesz będzie na następny raz :)
UsuńTo nie są mizerne postępy, to SĄ postępy, których u mnie brak...
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi. Pozdrawiam
Pięknie przybywa :)
OdpowiedzUsuńSuper Wam idzie, warto się napracować, bo piękny wzór :)
OdpowiedzUsuńWoW!Postępy piękne, aż miło popatrzeć :) Coraz więcej okienka już widać :) Trzymam kciuki za kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuń