poniedziałek, 16 listopada 2015

Wyjazd urlopowo-warsztatowy



Witajcie moi mili


Przeglądając blogi widzę, że nie tylko ja ostatnio nie mam weny na pisanie postów.
I takim sposobem wpis, który powinien już być z 2 tygodnie temu dopiero dzisiaj się stworzył.

Rok temu byłam pierwszy raz na Zjeździe Twórczo Zakręconych w Ustroniu, gdzie okazało się, że z mojego miasta jeździ tam cała banda bab. Takim sposobem zapoznałam bardzo dużo ciekawych osób i miałam przyjemność z nimi w tym roku pojechać znowu do Ustronia.

Zabawa była wspaniała, warsztatów z nowymi technikami multum. Każdy znalazł tam coś dla siebie. Mnie w tym roku pochłonęła koronka klockowa, którą już widać też na moim blogu.
Ale już dość gadania, pooglądajcie sami.









Aby trochę odreagować zajęcie wybraliśmy się do Wisły pozdrowić czekoladowego Małysza

Niestety padł mi aparat fotograficzny i nie mogę się pochwalić efektami pracy nad Tryptykiem. Jak tylko go reanimuję to na pewno wam pokażę co wyłania się z otchłani

2 komentarze:

  1. Widzę, że i u Ciebie dziś wpis ze wspominkami Ustronia :) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę,że piękne prace tam tworzyliście.

    OdpowiedzUsuń