niedziela, 26 lutego 2017

SAL- Przy oknie - odsłona XII

Witam Was.
Ostatnio pokazywałam postępy w Tryptyku Egipskim. Jak siadłam do wyszywania SAL'u to oczywiście nie mogło się obyć bez problemów. Okazało się że kociaki i ich matka przyniosły do domu Lamblię (paskudny pasożyt). Dzieciaki bez problemu pozjadały swoje leki, z matką poszło trochę gorzej. Tak tym sposobem nabyłam dziurę w palcu, po zębie kociej mamusi :) Palec już się ładnie goi więc choć małe postępy, ale mogę coś pokazać. 
 Tak wyglądał ostatnio
Tyle jest na tą chwilę
 Tak wygląda z bliska

Pewnie chcecie wiedzieć co u innych dziewczyn?

Tak wygląda obraz u Iskierki 
 
A tak jest u Elizy


Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie moich kociaków :)

4 komentarze: